Ciężko mi było się wczuć w 22 i w przesłanie filmu, które ignoruje w pewien sposób fakt, w jak podłej sytuacji niektóre dusze mogą się znaleźć wkraczając na Ziemię. Ogólnie dobry, ale przy Coco czy nawet Onward, który miał wyjątkowo dobre, poruszające i zaskakujące zakończenie (nie mówię o scenach akcji, bo to osobny temat) wypada blado.