Nie powaliło. Są momenty bardzo dobre, są drobiazgi, sceny, koncepciki bardzo przyjemne. Ale to w
sumie zbiór gagów, fabuła jest tu totalnie bez znaczenia, nawet robi się przez to odrobinę nudnawo.
W sumie estetyczna, odrobinę abstrakcyjna wydmuszka. Nie powiem, że zmarnowałem czas, ale na
drugi seans nikt by mnie nie namówił, chyba, że za pieniądze.