i nawet trudno powiedzieć dlaczego. To wymagałoby naprawdę głębokiej analizy. Studenci filmówek na całym świecie powinni się na nim uczyć, jak nie robić filmów.
Zdrowo przesadzasz. Widziałem 100 gorszych filmów. Problem jest taki, że Eszterhas nie pisze dla kobiet. Ten znakomity i jedyny w swoim rodzaju specjalista od thrillerów erotycznych, tworzy dla mężczyzn, którzy mają w sobie odrobinę nutki macho. A Wy kobiety - wiadomo - romantyczki. A kobiety reżyserki - wiadomo - zbyt uczuciowe, niezdecydowane, sentymentalne i przez to kręcą tak słabe filmy. "Jade", to męski świat i męskie fantazje. Friedkin, reżyser przecież wyśmienity, stanął na wysokości zadania na tyle na ile pozwolił mu scenariusz i jego ówczesna osobista forma reżyserska. Musisz przyznać, że pościgi samochodowe są długie i rozbudowane, nakręcone starymi, dobrymi i wielokrotnie już sprawdzonymi metodami. Prawdziwa perła tego filmu. Studenci filmówek mogliby się uczyć na przykładzie pościgów z "Jade", jak pokazywać dynamiczne momenty w filmach. Również te erotyczne, bo zarówno Friedkin, jaki i Eszterhas, wiedzą jak. Natomiast dzisiejsi młodzi filmowcy nie wiedzą.
Moim zdaniem kociara_4 wcale nie przesadza i płeć widza nie ma tu nic do rzeczy. Ten film jest po prostu kiepski. Nie dorasta do rangi "thrillera erotycznego", a wątek kryminalny jest niespójny, kiepsko opowiedziany i płytki. Scena pościgu to bodaj jedyny atut tego obrazu.
Należy zaczekać z oceną filmu. Friedkin przecież przygotował director's cut, które zostało wydane na VHS. Czas żeby wersja Friedkina ujrzała światło dzienne i ukazała się na blu-ray. A warto, bo jest to wersja dłuższa o 12 minut i z zupełnie innym, bardziej intrygującym zakończeniem. Podejrzewam, że director's cut może być filmem na 6 - 7 gwiazdek.
No jest to bardzo naciągany momentami sensacyjniak ale moim zdaniem przyjemnie się ogląda i można już przymknąć oko na te niedociągnięcia i błędy, które się w filmie pojawiają. Mnie osobiście najbardziej rozczarowało zakończenie, spodziewałem się czegoś lepszego, no ale ogólnie i tak nie jest to zły film. Scena pościgu bardzo dobra, zwłaszcza w tej chińskiej dzielnicy, widać że znaczna część budżetu filmu poszła na te kilka minut, sporo statystów. Natomiast jeżeli przyglądaliście się samochodom w trakcie pościgu to ich stan bardzo się zmieniał co kilka sekund. :P