Tak samo nie wierzę w żadną zdradę Judasza. Byl on najwierniejszym uczniem i najbliższym przyjacielem Jezusa.Jeśli wierzyć w prawdziwość Chrześcijaństwa to tylko w wersji samospełniającej się przepowiedni. Jezus chciał trafić na krzyż. Wiedział, że przez męczeństwo zdziała najwięcej, co zresztą świetnie było ujęte w rozmowie z Piłatem.

Co do wątku "Kim właściwie był Judasz", polecam przeczytać książkę Amosa Oza pod tytułem "Judasz". Stawia on w niej między innymi tezę, że Judasz był umiłowanym uczniem Jezusa i sam kazał mu wydać się na śmierć. Autor stawia tezę że gdyby Nie Judasz, to w rzeczywistości nigdy nie powstałoby chrześcijaństwo.

Trzymaj się ewangelii Janowej i jego listu. Jezus był człowiekiem w którego wstąpił sam Bóg Chrystus syn Boży w momencie chrztu. Od tego momentu nikt już nie mógł go ruszyć, żadne rozterki, żadne kuszenia i nawet ból choć prawdziwy nie mógł go złamać ponieważ z Bogiem sie nie wojuje. Judasz wypełniał polecenia Jezusa, nie było zdrady, tak to miało wyglądać. A sama śmierć, cóż Bóg tak to wymyślił a syn sie zgodził że tak będzie najlepiej bo w co mieli uwierzyć jak nie w zmartwychwstanie ciała dosłowne, ale prawda jest taka że nawet kościół to głosi że to ciało ziemskie nie może zmartwychwastać i musi obumrzeć jak ziarno aby odrodzić sie w nowym ciele niebieskim nieśmiertelnym. A więc kości Jezusa leżą gdzieś na pustyni do dziś.