jeden z najlepszych reżysera, niewątpliwie jedna z najlepszych ról w dorobku świetnego aktora, Willema Defoe, świetny obraz Chrystusa, który wg jednych był mistykiem, wg innych wielkim nauczycielem, sekciarzem, schizofrenikiem, synem bożym... a przecież, jeśli był, to był człowiekiem li tylko.
Film, do którego się wraca, jedno z tych nielicznych dzieł, przewyższających, moim zdaniem, pierwowzór literacki, najlepszy film lat 80-tych i w ogóle: arcydzieło. Amen.
Zacznijmy od tego, że to jest tylko Twoje zdanie. Każdy ma prawo do wyboru własnego wyznania. A ten film pokazuje inną stronę wiary, o jakiej nie dowiemy się od Kościoła. Tak na prawdę, to oni (mowa o Kościele) też nie wiedzą, czy ten film mówi prawdę, czy nie, i prawdopodobnie nikt się tego nie dowie. To jest już osobista kwestia wiary, której nie należy nikomu narzucać.
To ja utnę dyskusję nierówną.To czy w coś wierzymy czy nie polega na porozumieniu z własną istotą.Poprzez odczuwanie siebie samego w oparciu o pytania i następujące po nich odpowiedzi,które sobie zadajemy, możemy być bliżej prawdy o sobie i tego w co wierzymy.Człowiek zawsze miał dobrego ducha.Tylko od jego wrażliwości i mądrości tak naprawdę zależy czy będzie żył z nim w zgodzie,czy go zdradzi.Ja ze swoją wiarą czuję się dobrze i jakoś nie przeszkadza mi to,ze do kościoła nie chodzę...A tam Bóg pod postacią chleba i wina,żywy na mnie czeka cierpliwie.I choć go namacalnie nie dotykam to czuję Jego obecność w pobliżuI za to Mu dziękuję.To jest ktoś kto nigdy nie odtrąca i zawsze udzieli pomocy.Wystarczy poprosić...
Ostatnie zdania prawie mnie wzruszyły :). Sam miałem kiedyś sytuację, w której potrzebowałem pomocy Boga. Prosiłem wiele miesięcy, w nadziei, że mnie usłyszy i spełni moją prośbę. Nie pomogło...
Jednak przytoczę tutaj myśl, z innej mojej wypowiedzi. Sama idea religii nie została stworzona po to, żeby chodzić do kościoła, śpiewać pieśni. Tego typu rzeczy dla osoby, która nigdy wcześniej nie miała styczności z religią mogą wydać się śmieszne. Moim zdaniem w religii nie jest najważniejsza sama wiara, tylko przestrzeganie praw, które powinny zrobić z tego świata lepsze miejsce. A dlatego, że każdy człowiek inaczej postrzega swój idealny raj, zostało stworzonych wiele religii z różnymi zasadami.
Może oczekiwania miałeś za duże.Czasem z pozoru niewinny uśmiech znaczy więcej niz kupa pieniędzy.W małych rzeczach tkwi zrozumienie swiata.Musisz pamiętać,że nie można tylko brać ale dawać z siebie jak najwięcej każdemu...Mówię te słowa a sam postępuję odwrotnie.Muszę być jednak szczery bo wtedy moje słowa będą miały jakiś sens.Dziękuj Bogu za wszystko co dobre w życiu cię spotyka.Są na pewno sprawy,które tak właśnie u ciebie wyglądają.Szukaj pozytywów nawet tam gdzie ich teraz nie widzisz.Wszystko przed tobą .Bądż dzielny.A osiągniesz cel.Jestem tego pewny.
Zawsze staram się dawać z siebie jak najwięcej innym. Wydaję mi się, że jestem tym typem człowieka, który potrafi pomóc wszystkim innym, tylko nie sobie. Jednak i tak dziękuję, za ostatnie słowa. Wezmę je sobie do serca...