Jak tylko zobaczyłem KOMPUTEROWE efekty specjalne. Jak tylko zobaczyłem kto wcielił się w Pana Ripleya. Jak tylko film zaczął przypominac głupkowatą komedyjkę. Oj, oj, oj... No ale cóż, inny reżyser - inny film. Gdzie podziała się ta głębia z "Utalentowanego Pana Ripleya"?
Heh, to tak jak z Batmanami - Shumacherowskie i Nolanowskie :)
No i jeszcze wyapda zanotować fakt, iż uwięziony w ubikacji mężćzyzna nie umie skorzystać ze swojego telefonu komórkowego by wezwać na pomoc swoja kobietę :]
to chyba obejrzales dalej bo to co piszesz wyzej dzialo sie juz w 12 minucie ;) A co do wyjasnienia to wszedzie masz zasieg w komorce, a moze komorke zostawil w aucie po co takie czepianie do szczegolow. Film bardzo fajny gorszy od pierwszej czesci ale lepszy od nudnej 2gej. Polecam lekki, z fajna fabula film ;) 7/10
hahaa ! A ja sie usmialam - nie jest to melodramat, nie jest to thriller. To durna czarna komedia, zabawna, zadna rewelacja, ale smisznie sie ogladalo ;p