Rolę, którą zagrała Eleanor Fazan, zaproponowano z początku prowadzącej casting do filmu Miriam Brickman.
Malcolm Mcdowell kilka razy próbował stworzyć scenariusz do tego filmu. W końcu zabrał się za to David Sherwin.
Reżyser Lindsay Anderson gra dwie epizodyczne role w filmie: w czasie tytułowej piosenki siedzi w studio nagraniowym, jak również przy końcu filmu - jako reżyser, który każe się Travisowi uśmiechnąć.
W początkowych ujęciach Fiona Lewis grała Patricię. Została jednak zwolniona, a jej rolę dostała Helen Mirren.
Sędziego pojawiającego się pod koniec filmu miał z początku zagrać John Gielgud.
Do roli Andy'ego przesłuchiwani byli Robin Askwith i Warren Clarke.
Na suto zakrapianej alkoholem imprezie u burmistrza mają miejsce erotyczne przedstawienia. Gdy zaczyna się jedno z nich, widzimy głównego bohatera w ujęciu ogólnym, na którym trzyma on papierosa w ręce. Następuje zbliżenie, w którym widzimy McDowella gdy klaszcze trzymając papierosa w ustach, choć nie miał czasu, żeby zmienić choćby położenie ręki.
W kolejnych scenach po tym, jak Travis był przesłuchiwany, krew na jego twarzy na przemian pojawia się i znika.
W jednej ze scen Travis staje na dachu samochodu przed budynkiem rządowym, czym powoduje jego wyraźne wgniecenie. Tymczasem, uciekając stamtąd mija to samo auto, lecz tym razem dach jest w nienaruszonym stanie.
Film był kręcony w Londynie i Bracknell (Anglia, Wielka Brytania), a także w Szkocji (Wielka Brytania).
W Wielkiej Brytanii film był również znany jako "Coffee Man", co wiernie oddaje profesję głównego bohatera.
Pracując jako sprzedawca Mick dzierży przy sobie książkę. Na jej okładce wyraźnie widać nazwisko Alexandra de Large - głównego bohatera "Mechanicznej Pomarańczy" z 1971 roku, w której McDowell również zagrał główną rolę.
W biurze naczelnika więzienia znajduje się niewielka fotografia przedstawiająca Johna Forda - wielkiego reżysera, prywatnie przyjaciela Lindsaya Andersona. Ford przesłał mu zdjęcie w trakcie kręcenia "Szczęśliwego Człowieka".
"Szczęśliwy człowiek" oficjalnie reprezentował Wielką Brytanię na MFF w Cannes w 1973 roku.
Ujęcie, w którym reżyser (grał go sam Lindsay Anderson) bije McDowella po twarzy, było powtarzane w sumie prawie 30 razy.
Malcolm McDowell po latach przyznał, że jest to jego ulubiony film, w jakim kiedykolwiek zagrał.
Lindsay Anderson chciał, żeby muzyka Alana Price'a niczym antyczny chór uzupełniała akcję i nadawała jej rytm.
Alan Price skomponował ścieżkę dźwiękową do tego filmu w zaledwie 3 dni.
Napisanie scenariusza do tego filmu zajęło w sumie 3 lata.
Wydaje się, że aktorzy grający w scenie orgii są już trochę pijani, ale tak naprawdę pili oni jedynie herbatę.
Na pianinie Alana Price'a widać butelkę piwa marki Brown Ale, wytwarzanego w Newcastle. Dzięki Lindsayowi Andersonowi Price, który sam pochodzi z Newcastle, miał zagwarantowany zapas tego trunku na czas kręcenia filmu.
W pierwotnym scenariuszu autorstwa Malcolma McDowella i Davida Storeya film ten nosił nazwę "The Coffee Man". Nie podobało się żadnemu z nich i wkrótce tytuł został zmieniony.
Ponieważ Ralph Richardson nie mógł spamiętać, kim są pozostali bohaterowie w filmie, zapisywał sobie ich imiona na ręce bądź ubraniu.
Początkowo Lindsay Anderson wahał się, czy uczynić z Arthura Lowe'a czarny charakter. Ostatecznie jednak wyraził na to zgodę.
Po sukcesie, jaki odniósł wcześniejszy film Andersona, "Jeżeli", McDowell zaproponował reżyserowi dalszą współpracę. Ten odparł, że dobre scenariusze nie rosną na drzewach i że aktor sam powinien go napisać. Mimo że McDowell nie miał nawet 30 lat, przelał na papier swoje doświadczenia życiowe, po czym pokazał projekt Davidowi Sherwinowi. Co ciekawe, tylko Sherwin figuruje jako autor scenariusza do "Szczęśliwego człowieka", choć to odtwórca głównej roli stworzył doń podstawy.
Zdjęcia do filmu trwały od 20 marca do 16 czerwca 1972 roku.