Bo cały czas kłamał, miał durnowatych pomocników, a i tak cały czas w oczach opinii publicznej był "wygrywem" i nawet w USA dawali mu nagrody!
Choć w rzeczywistości był największym "przegrywem" w historii...
A na grze w golfa to się znam tylko tyle, że mam w domu piłeczkę do golfa.
Pies mi ją kiedyś przyniósł ze spaceru ;)
Nie mam pojęcia jak ją znalazł, ale jest.
Ale kot się nie chce nią bawić, czyli ten golf to chyba jest coś złego...
I te auta elektryczne też są złe, bo się wywalają na bok w czasie jazdy!
Nic więcej nie mogę powiedzieć na temat gry w golfa.
Ale sam film jest nawet taki dość fajny, to sobie możecie obglądnąć i żałować nikt nie będzie.
Zasadniczo to nawet polecam! ;))