Czyli w sumie cała akcja była po to, żeby Gordon Gekko odzyskał swoje 100 milionów? Cała ta
manipulacja córką i Jake'iem, całe to granie zdesperowanego, podstarzałego i spłukanego
człowieka które było przez 90% filmu? Nie mógł jakoś inaczej zorganizować sobie tamto konto z
tymi pieniędzmi, w jakiś bardziej realistyczny i mniej pokręcony sposób? Tylko, że jasne, wtedy nie
byłoby filmu.