Pierwszy wieczny student był śmieszną komedią z wieloma zabawnymi pomysłami.
Po "dwójce" spodziewałem się czegoś podobnego, tzn. równieśmiesznego.
Niestety nie doczekałem się ... film jest nudny , nieśmieszny, bezsensowny i strawny do oglądania przez maks 45minut.
Nie wiem, jaka będzie "trójka", ale spodziewam się...
Film przyzwoity. Dałem 7 jak dobrze pamiętam. Za bardzo przyrównujecie ten film do jedynki. Nie jest tak dobry, ale coś w sobie ma. Studia to zaje-fajna sprawa, dlatego takie filmy mnie urzekają. Tylko w dwójce mniej tych imprezek było i za to minus. Taj Mahal Badalandabad już nie jest prawiczkiem, ale nie jest też...
Osoba (bądź osoby) próbują dołączyć do bractwa, którego szefem jest nadęty dupek, przez co się nie dostaje. Bohater (bądź bohaterowie) trafiają do dziury pełnej "frajerów", mobilizują ich i próbują pokonać dominujące bractwo z dupkiem na czele.
Znacie inne w tym typie? Wspomniany w tytule film oglądnąłem, Sydney i...
Ogolnie dwie pierwsze czesci wiecznego studenta sa malo smieszne okladka filmu nie oddaje tego co jest w tym filmie.
Pierwszej części do pięt nie dorasta. Ten film jest po prostu żenujący. Zastanawiałem się czy dać 2 czy może 3, ostatecznie dałem 3 ze względu na Charlotte. Nie polecam, lepiej oglądać po raz setny pierwszą część i śmiać się jak za pierwszym razem, niż tracić czas na to coś.
Jedyną śmieszną rzeczą w tym filmie było nazwisko Taja. Film wygląda jak mieszanka "Zemsty Frajerów" i "Harrego Pottera". Kolejna głupia, amerykańska komedia o studiowaniu, tylko, że przeniesiona za ocean. Tyle na ten temat.
Spodziewałam się czegoś więcej, Taj nie dał rady. Daleko mu do Wildera. Powinien grać drugoplanowe role. Wyszła tak komedia naciągan 5/10.
szukam filmu, który oglądałam parę lat temu i do dziś nie mogę sobie przypomnieć tytułu.
Film coś w typie Eurotrip, grupka przyjaciół (chłopaki i chyba jedna dziewczyna)wybiera się w podróż, trafiają na jakąś wioskę gdzie mieszka starsze małżeństwo z bardzo sexowną córką. i jest taka scena: wszyscy siedzą przy stole...
Nie tak śmieszny jak pierwsza część, a poza tym brak Vana Wildera, to wady tego filmu, jednak momentami zabawny i dość przyjemnie się ogląda.
Film oglądałem z lektorem na polsacie... i gdyby nie to że mówił z opóźnieniem uśmiałbym się dużo mniej niż w rzeczywistości.
Komedia gdzie jest wątek miłosny, happy end, zło przegrywa, jest dużo świetnych lasek, ale oczywiście główna bohaterka jest najlepsza (gdzie się ukrywała przez całe moje życie?), dziewczyny...