Co do sag... Wydaje mi się, że kiedy się je opowiada lub czyta o wiele łatwiej jest wyobrazić sobie pewne rzeczy niż gdy się je ogląda. Po za tym ludzie średniowiecza byli nieporównywalnie bardziej przesądni niż my, więc w życiu codziennym nieprzerwanie dostrzegali znaki od bogów, demonów, aniołów itd. przez co z pewnością brali te opowieści (sagi, legendy) bardziej na poważnie.

Tak, byli bardziej przesądni i widzieli różne znaki od bogów etc. i ten film to świetnie wychwytuje :)

Jak to możliwe ze w jednej ze scen pod koniec jeden z bohaterów ma aparat ortodontyczny na zębach ?

No bo to film z tego roku ;)

Ło boże, następny widzi "aparat ortodontyczny" XD Walkyria pod koniec filmu oczywiście nie ma aparatu na zębach tylko horyzontalne rowki wypełnione barwioną żywicą. Podobne nacięcia znaleziono na zębach około trzydziestu mężczyzn z epoki wikingów. Nie wiadomo dlaczego je robili i co oznaczały.

Witam autora "Mroczne Wieki". Właśnie obejrzałem film po Twojej świetnej recenzji z kanału. Super się oglądało, rozumiejąc co się dzieje. Dzięki bardzo i pozdrawiam. Polecam wszędzie Twój kanał.

jestem po seansie i dla mnie bomba.

Czy warto zobaczyć film? Dobrze zagrała Nicole Kidman?

Dzięki za prace wyłożoną w ten komentarz. Jeszcze lepiej pozwolił mi docenić film.

Już w początkowych kilkunastu minutach, pewne idiotyzmy się pojawiają. Scena z "drzewem rodu", która pojawia się też później - niepotrzebne. Później książę przez cały czas, patrzy na pewne wydarzenie - zamiast dawno uciec. Następnie, kilkunastu półnagich berserkerów, ot tak zdobywa gród i nikogo nie trakcie. Tak to zostało pokazane przynajmniej.
Później po przybyciu, już w przebraniu - normalnie gada po angielsku, czyli w tym wydaniu nordycku, gdzie udaje ruskiego niewolnika. Podobnie potem z Rusami - normalnie z nimi gada, jest przecież Nordem.
Dyskusyjna jest też kwestia, czy niewolnicy słowiańscy byli już chrześcijanami.
Następnie - główny bohater wykrzykuje do antagonisty, swoją krótką mowę i co? Wszyscy się na niego rzucają... I przez dłuższy czas, daje sobie radę.
No i ta Walkiria, z aparatem na zębach, oraz końcówka z główką xDDDD

Film rozpoczyna się informacją, że mamy rok 895 n. e. Główna akcja toczy się tak ze dwie dekady później (no bo wujaszek i mamunia nie zdążyli ze szczętem zdziadzieć, kuzyn też wygląda na studenciaka). Chrzest Rusi to (za ciocią wiki 988/989 r. n.e.). Zatem, o ile ruscy niewolnicy mogli jeszcze być poganami, to bystrzy wikingowie widzieli w ich oczach tęsknotę za cerkiewnym porządkiem. Jak to się mawia, antycypowali. Niedoszłym protoplastom gangu Olsena nie przyszło natomiast do głów, że olbrzym, który gołymi rękami rozwalił większego od siebie rugbejsbolistę, może jako jedyny mieć warunki by nocą pozdejmować strażników osady i jeszcze przerobić ich na zdobienie elewacji domiszcza. Osobiście, po zdemaskowaniu "kreta" na miejscu Fjolnira podciąłbym bratankowi ścięgna Achillesa i postawił przy nim straż dla pewności. Najlepiej w klatce na środku osady. Co do biżuterii nazębnej pani walkirii, to nie wiem czy w tamtych czasach była ona w modzie ale gdzieś na przestrzeni wieków noszono takie ustrojstwa. Tyle, że raczej na specjalne okazje, by pokazać bogactwo, bo chyba nie było to tak dopasowane jak współczesne aparaty ortodontyczne.