Tak jak w tytule. Dużo sobie obiecywałem po tym filmie. Lubię Aleksa, Nicole, tematykę. Liczyłem po rewelacyjnym trailerze na świetnie zrobione dramat w stylu połączenia q sezonu serialu Wikingowie choćby z q3 wojownikiem. Wyszła papka, mieszanina brutalności, niepotrzebnej magii, niewiarygodnej fabuły. Plus męcząca tym przypadku długość filmu. Ledwie 5/10
Oh no, kto by pomyślał że trailer nie odwzorowuje faktycznego filmu... dlatego nigdy, przenigdy nie oglądam trailerów
1 sezon Wikingow. Tylko. W tekście zamiast 1 jest omyłkowo q. Kolejne sezony serialu w dół
Film jest na podstawie mitu o Amlecie więc fabuła nie mogła być inna. Dla mnie rewelacja a Wikingowie przy tym filmie są jak Anna Maria Wesołowska zestawiona z Filadelfią. Kompletnie inny poziom artystyczny, nie ma o czym gadać.
Ciekawe porównanie. Wrócę do serialu. 1 sezon Wikingow był dosc wiarygodny, nie można zaprzeczyć. Potem było gorzej. Tutaj aparaty na zębach, stroje, estetyka, plus "poruszanie" się bohaterów przestrzenne wzbudzą tylko usmiech, Upsala, Kijów, Islandia, jakby czarterowali okręty. Ale nie o to mi chodzilo w ocenie filmu. Film czy na podstawie mitu czy też nie mnie rozczarował i tyle. Gra aktorska zenujaca ale nie będę tutaj epatował podobnymi do Twojej metaforami, bo co to da?
https://www.youtube.com/watch?v=Wiok2I3al7E
wez se lyknij to. Aparat na zebach? To ironia czy jestes az takim ignorantem zeby nie sprawdzic dlaczego ten szczegol jest tak uwypuklony?
To nie żaden aparat na zęby, ale karbowanie - praktyka znana dzięki odnalezionym szkieletom. W Kijowie nikogo nie było, o tym mieście wspomniano wysyłki w kontekście wysyłki niewolników. To są jednak detale. Znacznie ważniejsze jest to, że film ma strukturę sagi - to nie jest przykład produkcji historyczno-przygodowej. Jak celnie napisał jeden z użytkowników w innym temacie: równie dobrze można się oburzać, że w filmie o Jezusie następuje zmartwychwstanie. I tak twórcy puścili oko do nadmiernie racjonalnego widza, pozwalając mu wybrać czy scenę z krukami Odyna i walkirią bądź martwym posiadaczem miecza zakwalifikować jako imaginację, czy jako realne zdarzenie. Gdyby ktoś porządnie zekranizował "Iliadę" to tam też byliby bogowie:) Cóż, po wyjściu z kina "na gorąco" stwierdziłem, że film zarobi na siebie chyba tylko w Skandynawii, gdyż 90% widzów w innych krajach nie będzie wiedziało na co patrzy, albo będzie snuło porównania do tragicznego serialu "Wikingowie" (a dlaczego nie do nieporównywalnie lepszych trzech pierwszych sezonów "Last Kingdom", zanim Netflix nie zrobił z tego szmiry?). To nie żaden zarzut, ani manifestacja poczucia wyższości - po prostu konwencja sagi jest u nas nieczytelna.
Pewnie nie da nic bo to oczywiste ,że gra aktorska jest na najwyższym poziomie. Pozdrawiam :( ps. Ta gra światłem!!!!!!
Wielki znawca wikingów się znalazł (-‸ლ) który cała widzę wyniósł z jednego serialu i sadzi się na eksperta: piłowanie zębów to tradycja wikingów której w serialu akurat zabrakło: https://www.nature.com/articles/sj.bdj.2014.323
...jeśli ktoś oczekiwał czegoś w stylu "wikingów" lub (tym bardziej) klimatów a la "13 wojownik"... to absolutnie nie dziwi "rozczarowanie" :3
Zgadzam się.
Nie oglądałem Wikingów, nie oglądałem trailerów, ale patrząc na plakat spodziewałem się czegoś w stylu Braveheart albo Rob Roya, a tu jakaś baśń, której akcja dzieje się w dziurze zabitej dechami. Główna historia słaba i do upakowania w o połowę krótszym scenariuszu.
Film dla wąskiej grupy odbiorców.