Serial inteligentny, wiele skeczów bardzo zabawnych, ale męczące są te "powtórzenia", pojawiające się w każdym odcinku, bywa, że po kilka razy. Zwłaszcza dialogi komentatorów najnudniejszego sportu świata - za pierwszym razem to może być zabawne, ale powtarzane w kółko zaczyna irytować, a wręcz wkć. Świetnie się przed tym broni tylko seria "Numberwang" - za każdym razem, gdy to oglądałem, leżałem ze śmiechu (najlepsze było wydanie po niemiecku - na marginesie: pan Mitchell mówi świetnie po niemiecku!). Skecze pojedyncze są na zróżnicowanym poziomie, ale wiele z nich jest całkiem niezłych. Jeden z moich ulubionych - skecz o przemiłym pastorze: http://www.youtube.com/watch?v=yRujuE-GIY4