Panowie z Bohemia/Codemasters odwalili kawał ogromnej roboty!
W końcu gra, gdzie jak dostaniesz kulkę w głowę, to giniesz a nie odbiera Ci 50% healtha... w
końcu gra, w której można zginąć uderzając Skodą w drzewo... no i w końcu gra, gdzie mapa jest
ogromna i NAPRAWDĘ masz uczucie zagrożenia uciekając w las przed Ruskimi!
PS. Scena, gdy nie udało mi się ukończyć ostatniej misji i zobaczyłem Nogovo w grzybie bomby
atomowej - majstersztyk!
Dokładnie... skrzypienie T72, albo dźwięk diesla BMP...
Te ostrzeżenia:
"12 o'clock - enemy - BMP - 2 hundred"
"10 o'clock - enemy - T72 - 5 hundred"...
Przypomniales mi jedyny mankament gry. W chyba każdej misji masz ograniczone pole dzialania. Pamietam ,ze nie raz mi to bruździło w mojej strategii.
Normalnie. Obszar dzialania w misjach jest duży ,ale jeśli wyjdziesz poza pewien obszar to misja kończy sie niepowodzeniem.
Ale to oznacza, że zanim wyjdziesz poza obszar musisz jechać wiele km... Bo to jest naprawdę DUŻY obszar, a nie GTA :)
To zależy. W niektórych misjach obszar dostępny jest maly. Np w akcjach sabotazowych.
Chyba tylko w misjach typu tej gdzie musisz uciec z terenu wroga bo sie zgubiles i dotrzec do swoich masz nieograniczony obszar. Chociaz tez głowy nie dam. Swoja droga w tej misji tak kombinowalem ze na liczniku mi sie uzbieralo o ile dobrze pamietam 45-48 ustrzelonych wrogów. To mój niezamierzony rekord bo kto gral ten wie ,ze w tej grze jest to niespotykane. Ale wtedy gralem tak nalogowo ,ze potrafilem ze snajperki ustrzelić biegnący zlepek doslownie kilku pikseli. A to tez nie jest proste.
Z reszta nic w tym symulatorze nie jest proste. Pamietam ,ze zacinalem sie na jednej misji zawsze bo nie moglem ogarnąć jak wydac jakieś tam rozkazy.
Ale co do tematu, wydaje mi sie ,ze im bardziej konkretna jest misja tym mniejszy obszar dzialania a im mniej konkretna Np.ucieczka po pojmaniu przez rusków (trzeba uciec helikopterem) tym większy.
Co do snajperki dodam by podkreślić genialność tej gry ,ze strzelając na duże odleglosci trzeba brać pod uwagę prędkość poruszania sie celu ,opadanie kuli i opóźnienie. Mało tego. Kula tak traci na prędkości ,ze dalekie cele trzeba trafic zazwyczaj kilka razy czasem nawet trzy by wyrządzić śmiertelne rany w organizmie.
Dokładnie... i to mi się podobało w tej grze. Ten realizm i to, że jak uciekałeś w lesie to naprawdę miałeś poczucie zagrożenia, bo jeden głupi ruch i Rosjanie sprzątali Cię jak chcieli... jak w życiu :)
Najpiekniejsze w calym OFP bylo poruszanie się pojazdami. Najbardziej zaje*bista rzecz to otworzenie edytora i spelnianie marzen. Mozna doświadczyć jak to jest byc pasażerem smiglowca , postrzelać z ckmu ,popatrzec przez okienko ,albo przez otwarte drzwi. Siedziec i podziwiac widoki jadąc jeepem. Mozna sciagnac nowe mapy i pojazdy ,gralem Np na mapie inspirowanej serialem Airwolf i latalem przepięknie odwzorowanym helikopterem Airwolf. Mozna zmieniać siedzenia i zobaczyć jak to jest leciec legendarnym Hueyem ,albo siedziec w pojeździe opancerzonym ,transporterze ,ciężarówce ,czy mysliwcu. Ta gra spelnia marzenia. Ja potrafilem godzinami latać po mapie smiglowcem ,wydawac rozkazy pilotowi i podziwiac widoki. Marzy mi sie dobry kompletny mod z misjami w klimatach wietnamu.
Co do strzelania ze snajperki (dużo z niej strzelałem, był moim atutem :)) to mogę dodać iż oprócz tego co wymieniłeś, również na poziomie trudności Veteran wpływał na pocisk WIATR! Czasami oddanie dalekiego strzału graniczyło z cudem :) ale właśnie to się nazywa Arcydzieło :)
Zwykle dotyczy do rozległego obszaru kilku kilometrów, w praktyce jednak kilkaset metrów wystarczy na okrążenie przeciwnika. No chyba,że mam do czynienia z misjami typu Hind Attack lub Pathfinder
W wielu misjach nie potrzeba aż tak wielkiej swobody. W edytorze można przetestować osiągi otwartego świata, chociaż zwykle niewiele trzeba. No bo, co to za przyjemność jeździć po pustych terenach, gdzie nie widać ani nie słychać żadnego Ruchola