Reżyser jest fair, na samym początku informując widza, że nie jest to ekranizacja ewangelii, ale książki, będącej owocem przemyśleń Nikosa Katzanakisa. Dlatego film nie wypacza ewangelii, ponieważ nie rości sobie prawa do jej przedstawienia, ale zajmuje miejsce w szeregu dzieł apokryficznych.
Taki wybór....

Na wstępie zaznaczam, iż jestem osobą wierzącą (powiem nawet - głęboko). Jezus i Jego ewangelia pełnią b. ważną rolę w moim życiu, Biblię czytam regularnie, aczkolwiek nie o tym teraz zamierzam pisać. Przede wszystkim chciałbym oznajmić, iż mnie ten film, jako osoby zdeklarowanej w kwestii wiary, absolutnie nie...

Dlaczego wrocilem do tego filmu? Po prostu wczoraj na ulicy zatrzymala mnie stara kobieta, przygarbiona, z litoscia w oczach. Zapytala czy moglbym wykupic jej leki z recepty bo jej nie stac na to...
Nie, nie wykupilem jej lekow bo mialem przy sobie tylko dziesiec zlotych na bilet powrotny do domu. Nie mialem przy sobie...

Odrzuca mnie trochę techniczna strona wykonania filmu, mianowicie zdjęcia i montaż, ale był to rok 1988, więc trzeba wybaczyć. Teraz pewnie byłby wykonany jak filmy Aronofsky'ego - co mogłoby być bardzo ciekawe.

Scenariusz jest rewelacyjny, innowacyjne podejście do tematu, jest to film o Jezusie, ale nie opiera się...

Ciekawe i odważne podejście do tematu. Nie rozumim kontrowersji jakie wzbudzał i wzbudza ten film... Zaskoczył mnie natomiast wybór W. Dafoe do odegrania roli Chrystusa, zaskoczył mnie pozytywnie... Nie lubę tego typu filmów, ale do tego na pewno jeszcze wrócę.

ARCYDZIEŁO. Film przepełniony mistyką, sugestywna wspaniała muzyka. Oglądając czułem się jakbym popijał najlepsze wino. Wspaniały film.

Ten film jest bardzo dobry, bo pokazuje jak naprawde moglo wyglądać z żywotem Chrystusa, nie pokazuje jego jako boga, tak jak wszystkie tradycyjne filmy katolickie puszczane na święta. Polecam bardzo .

warto dla samej relacji Jezus-Judasz... fatnastyczna wizja, do tego ... jak pomyśleć... dziwne jest to głębokie potępienie judasza przez kościól (religię właściwie, a co za tym idzie wiernych, a obecnie nawet powszechnie, wszak imię Judasz to synonim zdrady), czy nie taką miał rolę w boskim planie?

Jeżeli najwięcej krwi, przede wszystkim bezbronnych istnień, przelano z powodu niby pozytywnej interpretacji jakiejkolwiek z religii (prócz, jak do tej pory się dowiedziałem, buddyzmu), to mój wniosek jest jasny, a Wasz?

W 1988 roku zdobywca 23 najważniejszych nagród filmowych, amerykański reżyser Martin Scorsese zaprezentował światu swe kolejne dzieło. Zekranizował kontrowersyjną powieść z lat '50 - „Ostatnie kuszenie Chrystusa”. Film, podobnie jak niegdyś książka, wywołał skandal obyczajowy i został automatycznie wpisany przez...

Film w dużo bardziej "ludzki", przyziemny sposób przedstawia Jezusa. Pokazuje go jako człowieka, którym rzeczywiście był. Nie chciał zginąć za ludzi, nie chciał być synem Boga, to czyni go dużo bardziej podobnym do nas. Nie jestem wierzący. Film traktuję bardziej jako dramat niż kino religijne. Bardzo ciekawe było...

Oglądałem, oglądałem... Bardzo mi się podobał. Dał mi do myślenia. Łamie wszystkie granice i zastanawia człowieka nad odwiecznym pytaniem...: "Co by było, gdyby?" Nic dodać, nic ująć...Trzeba obejrzeć zwłaszcza,że w głównej roli, podziwiać można niezrównaną grę samego Willema Dafoe.. Słowem...REWELACJA!!!

jw

„Wówczas Szymon Piotr, mając miecz, dobył go i uderzył sługę arcykapłana, i odciął mu prawe ucho. A słudze temu było na imię Malchus” (Ew. Jana 18:10)

Nawet ten element zmienili, bo w filmie Piotr miał nóż ;p

Witam serdecznie fanów "Ostatniego kuszenia Chrystusa"!
Mój post ma charakter afirmatywny w stosunku do obrazu Scorsese, więc z góry zaznaczam, iż wdawanie się w dyskusje z przeciwnikami tego filmu, nie jest moim zamiarem. No, ale wracając do sedna postu: Drodzy fani "Ostatniego Kuszenia", miałem niezmierne szczęście...

po parunastu latach. Kiedyś widziałem go jedynie na ekranie telewizora, puszczony z 10 razy przegrywanej kasety VHS. Wczoraj widziałem go w znacznie lepszych warunkach. Niezależnie jednak od jakości seansu robi takie samo wrażenie. Głęboko ludzki koncept Jezusa-człowieka, który musi zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem...

Żeby zrozumieć sens obrazu należy dokładnie przetrawić koncówkę filmu. Zresztą sam tytuł sugeruje bardzo dużo i jest dużym ułatwieniem.

Książka Kazantzakisa narobiła tyle szumu, że oczywistym był skandal wywołany przez Scorsese. Książka rewelacyjna, a film mimo, że doskonały, jednak jej nie dorównuje. Film oceniam na 10/10, ale książkę oceniłbym na 11/10

Bardzo mi się podobał ogólny pomysł. Nie zgadzam się ze sposobem przedstawienia
postaci Jezusa ale to jest inna rzecz. Nie lubię filmów które traktują o jakiejś grupie
społecznej w określonych czasach historycznych i robią to w sposób niemal kompletnie
oderwany od przekazów historycznych. Nie wiem po co w ogóle...

Piszę pracę doktorską na temat kina ewangelicznego. Zgromadziłem już sporo filmów, ale nadal brakuje mi tych wymienionych poniżej. Czy ktoś mógłby mi pomóc?

1. Dochodzenie (L’inchiesta / ang. The Inquiry) Włochy-RFN-Tunezja 1986, reż. Damiano Damiani (jest też wersja z 2006 roku - nie o tą chodzi)
2. Golgota...