Co to za film ! Scenariusz jest drętwy i sztampowy. Dialogi w "Modzie na sukces" są bardziej wyrafinowane. Aktoreczka w roli głównej gra tak kiepsko, że pieniek drewna by lepiej zagrał. Widzę,że ta pani napisała również scenariusz i wyreżyserowała to "dzieło". Prawdziwie "autorskie" dno. Musi być kiepsko z Willem Dafoe, że zgodził się zagrać w tej szmirze.